Dziwna polityka NBP w kwestii monet okolicznosciowych

2013-04-14 13:08

Wybrałem się w piątek do oddzialu BP po kolejne monety z wizerunkiem Norwida. Pomimo, iż nie zbieram już dwójek, to lubię kupić sobie kilka woreczków menniczych w celach inwestycyjnych. Nigdy nie wiadomo, kiedy i która moneta wystrzeli w górę. Dlatego kupuję wszystkie... na wszelki wypadek.

No niestety ostatnia wizyta nie należało do udanych. Albowiem okazało się, iż Pani w okienkach nie mają już żadnych monet. Ale o dziwo wcale się nie skończyły... skończył sie jedynie nakład na dany dzień. Zostałem grzecznie poinformowany, iż interesujące nie monety 2 zł z 2013 roku będą dostępne w poniedzialek. Ale należy przyjść z samego rana, albowiem szybko mogą się skończyć.

No cóż, chyba ludzie zarządający NBP nie do końca rozumieją,iz niektórzy najzwyczajniej w świecie w godzinach, kiedy bank jest otwarty pracują. A warto tutaj zaznaczyć, iż akurat ten bank jest czynny jedynie do godz. 14. Mi nie pozostało nic inneo jak zakupić te monety w sklepie numizmatycznym

https://www.cezar24.pl/rocznik-2013-c-85_114_169.html

Cena była zachęcająca, więc wiele nie straciłem. Ale niesmak jednak pozostaje. Rozumiem, że w większości kolekcjonerzy to ludzie starsi, ale należy sie równiez szacunek do osób pracujących. Na myśl nachodzi mi jeszcze teoria spiskowa. Może NBP zależy na tym, aby ludzie częsciej chodzili do banku aby stwarzać złudny wzrost zainteresowania numizmatyką...